W ciągu ostatnich dwóch lat, popyt na żele antybakteryjne znacząco wzrósł. Zostało to początkowo wymuszone panującymi obostrzeniami pandemicznymi, następnie coraz więcej ludzi zaczęło zauważać korzyści płynące z regularnej dezynfekcji rąk. Płyny i żele odkażające przydają się zawsze – przed jedzeniem, przy okazji jazdy środkami transportu publicznego, po wizycie w sklepie. Nadają się do torebki czy plecaka. Jednak nie zawsze mamy je pod ręką, a te w małych opakowaniach szybko się kończą. U niektórych wątpliwości budzi też higieniczność ich użycia, ponieważ buteleczkę i tak trzeba wydobyć i otworzyć brudną ręką. Należy też pamiętać, że pojemników z żelami bakteriobójczymi nie należy zostawiać w ciepłych czy nasłonecznionych miejscach, na przykład w nagrzanym samochodzie.
Co zrobić więc w sytuacji, gdy załatwiamy coś na mieście, a nie czujemy się komfortowo bądź zapomnieliśmy buteleczki z żelem? Na szczęście wraz z pilnowaniem przestrzegania restrykcji, wiele miejsc użyteczności publicznej postanowiło rozwiązać ten problem. Dozowniki z preparatami antybakteryjnymi zaczęły pojawiać się przy wejściach do sklepów, galerii handlowych, muzeów, restauracji i klubów fitness. Nie sposób nie zauważyć, że dozowników bezdotykowych używa się przy tym znacznie łatwiej niż tych, które należy przycisnąć w celu uzyskania żelu bądź płynu. Zwłaszcza po zakupach, gdy w rękach niesiemy wiele siatek, naciskaniem dozownika łokciem to ostatnia rzecz, na jaką mamy ochotę. Wiele osób nie czuje się też komfortowo dotykając czegoś, czego wcześniej używało wiele nieznajomych osób. Dozowniki bezdotykowe sprawdzają się zatem najlepiej zarówno w galeriach handlowych, jak i innych miejscach. Jest to również lepsze rozwiązanie w publicznych łazienkach. Na szczęście coraz częściej spotyka się takie, w których nie tylko kran z wodą, ale również dozownik na mydło czy suszarkę obsługiwać można bez użycia rąk.
Bezpieczne i wygodne w użyciu
Dozowniki bezdotykowe działają na fotokomórkę. Czujnik wykrywa ruch w odległości kilku lub kilkunastu centymetrów od siebie. W praktyce wystarczy podstawić ręce pod pojemnik, by z dozownika wydostało się mydło lub antybakteryjny żel. Jest to bez wątpienia rozwiązanie najbardziej higieniczne. Automatyczne dozowniki zazwyczaj uwalniają odpowiednią ilość preparatu, co zapobiega jego marnowaniu i nie sprawia kłopotu użytkownikom. W końcu w miejscu publicznym ciężko pozbyć się nadmiaru żelu bakteriobójczego. Wiele dozowników również rozpyla zawartość, co także jest bezpieczną, wygodną i ekonomiczną opcją.