Absolutnie fantastyczne zakupy

Kto z nas nie marzył o tym by jego życie było jednym pasmem zakupów, przerywanych wypadem na lunch i wieczornymi imprezami? Takie życie prowadzą bohaterki brytyjskiego serialu „Absolutnie fantastyczne“. Od rana do wieczora robią zakupy, za które w ogóle nie płacą.

Jedna z bohaterek jest szefowa działu mody, która dostaje całe mnóstwo gratisów i prezentów od firm odzieżowych i obuwniczych. Druga jest właścicielką agencji PR i wszelkie nowinki elektroniczne otrzymuje gratis a lunche wpuszcza w koszty firmy. To naprawdę absolutnie fantastyczne życie. Jakże różne od codzienności przeciętnego człowieka, dla którego zakupy nie są przyjemnością a koniecznością. Trudno porównać wyprawę do osiedlowego marketu zapewniającego najniższe z wyprawą na zakupy do Nowego Jorku po klamkę do drzwi. Zakupy, które stają się koniecznością należą do obowiązków a te z kolei nie są niczym fantastycznym. W skali przyjemności zakupy po chleb i masło w ogóle się nie mieszczą. Trudno tez uznać za przyjemną wyprawę na zakupy do sklepu zoologicznego po psią karmę.