Botox wielu osobom przywodzi na myśl głównie upiększające, odmładzające zastrzyki, mające za zadanie zredukować zmarszczki bądź powiększyć usta i skorygować ich rysunek. Tymczasem toksyna botulinowa swoją “karierę” zaczynała wcale nie w estetycznej, lecz klasycznej sferze medycyny. I do dzisiaj stanowi potężną broń w walce z wieloma schorzeniami, z których wiele wcale nie jest prostych w leczeniu, i znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie. Botox, a więc inaczej jad kiełbasiany, jest toksyną, która blokuje odpowiedzialne za napinanie mięśni impulsy nerwowe. Efektem tego jest pewnego rodzaju paraliż (oczywiście tymczasowy). Kluczem do zdrowotnego zastosowania botoxu pozostaje więc dobranie odpowiedniego stężenia dawki. Znalezienie odpowiedniego specjalisty stanowi połowę sukcesu. W czym jednak pomocny jest botox i iniekcje z jego wykorzystaniem?
Leczenie botoxem
Znane jest przede wszystkim zastosowanie botoxu w leczeniu wszelkich patologii związanych z funkcjonowaniem układu nerwowego – np. skurczy powiek, kręczu karku czy kurczy twarzy. Warto zaznaczyć, że chodzi tutaj o terapię w stanach dystonicznych, które mają umiarkowane natężenie. Iniekcje domięśniowe z botoxu mogą być stosowane także w początkowych stadiach rozwoju stwardnienia rozsianego. W takim wypadku zaleca się powtarzanie zastrzyków co 3 miesiące, by znacząco złagodzić objawy choroby. Inne patologie mięśniowe, na które może pomóc botox to np. wzmożone napięcie mięśni zwane spastycznością (spotykane szczególnie po udarze mózgu, przy jego urazach, w chorobie Hallervordena-Spatza , a także w chorobie Parkinsona, pląsawicy Huntingtona, oraz porażeniu mózgowym dziecięcym). Botox nie tylko zmniejsza odczuwany ból i napięcie mięśni, ale też ułatwia codzienne funkcjonowanie i poruszanie się. W chorobach takich jak stwardnienie rozsiane boczne, miastenia i innych przewlekłych neuropatiach botox nie znajduje niestety zastosowania. Inaczej jest za to w przypadku achlazji przełyku. Iniekcja z botoxu pomaga w takim wypadku w rozkurczeniu mięśni przełyku.
Botox w stomatologii
Pozostając dalej w obszarze jamy ustnej – nieznany powszechnie jest fakt, iż botox może być wykorzystywany także w stomatologii – jako element leczenia bruksizmu, czyli nadmiernej aktywności żwaczy, prowadzącej do zgrzytania zębami w czasie nocnego wypoczynku. Choć schorzenie to może być dla osób postronnych tematem do żartów, to jednak jego zdrowotne konsekwencje nie powinny być bagatelizowane. Zlekceważony bruksizm owocuje bowiem ścieraniem się szkliwa oraz kruszeniem zębów, a nawet zmianami w stawach skroniowo – żuchwowych. Zaaplikowanie botoksu w odpowiednie mięśnie może ten problem zredukować – a na pierwsze rezultaty nie trzeba długo czekać. Poprawa następuje już po kilku dniach i utrzymuje się przez kilka miesięcy. Botox to ostatnia deska ratunku dla cierpiących również na migrenę w przewlekłej postaci – dzięki aplikacji toksyny botulinowej ból ustaje na dłuższy okres czasu, umożliwiając pacjentom normalne funkcjonowanie. Oczywiście – każdy przypadek wymaga indywidualnego traktowania oraz określenia, w których partiach koncentruje się ból. Po zastrzyku z botoxu zakończenia nerwowe zostają zablokowane na maksymalnie pół roku – w tym okresie chory nie odczuwa uciążliwych objawów napadów migrenowych.
Niestety nie każdy z cierpiących na wyżej przedstawione dolegliwości może skorzystać z terapii botoxem. Taka forma leczenia nie jest dostępna m.in. dla osób z zaburzeniami pracy mięśnia sercowego, chorujących na Alzheimera, dla kobiet w ciąży oraz karmiących piersią. Poza tym należy pamiętać, że koszty iniekcji są dość wysokie i trzeba je co jakiś czas powtarzać, by efekty się utrzymywały.