Trzy najważniejsze rzeczy dotyczące sypialni: powinniśmy czuć się w niej dobrze, być zrelaksowani oraz potrafić tu odpoczywać. Kolory zastosowane w sypialni powinny temu wszystkiemu sprzyjać – muszą być przyjazne i kojące oraz tworzyć wrażenie harmonii, a zatem zostać dobrane tak, aby idealnie ze sobą współgrały (ta sama rodzina barw w kilku odcieniach). Unikniemy w ten sposób kolorystycznego bałaganu, który – jak każdy bałagan – nie wpływa dobrze na nasze samopoczucie. Nie oznacza to jednak, że kontrastowe zestawienia nie mogą się w sypialni pojawić. Wszystko zależy od naszych upodobań i poczucia smaku.
Wybierając kolor ścian do sypialni, na początku powinniśmy odpowiedzieć sobie na kilka istotnych pytań: jak duże jest to pomieszczenie? Czy jest dobrze oświetlone? Jakie kolory lubimy i czy chcemy, aby meble odznaczały się na ich tle, czy raczej w nie wtapiały? Poza tym dobrze jest wiedzieć, jakie znaczenie ma dany kolor i w jaki sposób może na nas wpływać.
Na przykład kolor niebieski – uważa się, że przeznaczony jest dla ludzi kreatywnych i inteligentnych. Jest też kolorem zimnym, symbolizuje świeżość i higienę. Czerwień z kolei symbolizuje miłość i pożądanie, ale także energię życiową, pasję i siłę. Kolor ten mobilizuje do działania. Zieleń to harmonia ze światem zewnętrznym – wybiorą ją ci, którzy poszukują spokoju i chcą cieszyć się życiem. Fiolet to kolor dla ludzi zainteresowanych sferą duchowości, pomarańcz natomiast symbolizuje ciepło i komfort. Wybierając pomarańcz, pośrednio oznajmiamy światu i samym sobie, że mamy dość siły, aby osiągnąć wszelkie cele; poza tym odbieramy pomarańcz jako kolor zdecydowanie energetyczny i ciepły. Biel to czystość i niewinność, wnosi do mieszkania spokój i transparentność. Decydując się na czerń, wybieramy luksus i elegancję, natomiast brąz zapewni nam (podobno) poczucie bezpieczeństwa oraz oznajmi gościom, iż zawsze można na nas liczyć. Różowa sypialnia, w ogóle róż jako taki to barwa związana z romantyzmem, często odbierana jako odrobinę infantylna, za to żółć to barwa wnosząca do mieszkania optymizm i radość.
To, rzecz jasna, wyłącznie pewne intuicje, ale prawda jest taka, że kolory potrafią bardzo mocno wpływać na nasze samopoczucie, również kolor ścian w domu, w którym spędzamy sporą część dnia. Warto więc wybrać taki, który najbardziej nam odpowiada.
Jeśli idzie o sypialnię, radziłabym zrezygnować z ciemnych ścian, zwłaszcza jeśli jest ona bardzo mała. Przytłoczy nas to i może sprawić, że będziemy się w niej czuli niezbyt dobrze, klaustrofobicznie. W ogromnym pomieszczeniu ograniczmy natomiast biel, a przynajmniej postarajmy się ją ocieplić i urozmaicić, choćby niewielkimi kolorowymi elementami lub różnorodnymi tkaninami. Zadbajmy też w sypialni ogólną przytulność oraz ład, który wywoła u nas poczucie spokoju. A jeśli jakiś kolor tak właśnie na nas wpływa, nie bójmy się go użyć chociażby na jednej ścianie.